Jak wygląda spędzenie Erasmusa na "wyspie wiecznej wiosny"? Nasza studentka Wydziału Ekonomii i Zarządzania Vitaliia Sadovets jako pierwsza reprezentantka naszej uczelni odbywała studia zagraniczne na ISAL Instituto Superior Adm e Linguas na Maderze. Zapraszamy do sprawozdania z jej mobilności w ramach programu Erasmus+

SPRAWOZDANIE Z MOBILNOŚCI ERASMUS+

Imię i nazwisko: Vitaliia Sadovets
Kierunek studiów: Zarządzanie, III rok

Wprowadzenie

Od dawna marzyłam o udziale w programie Erasmus+, dlatego kiedy pojawiła się taka możliwość, nie wahałam się ani chwili. O wymianie dowiedziałam się od koordynatorów, którzy odwiedzili nas na uczelni i przedstawili program. Moimi głównymi motywacjami była chęć poprawy poziomu języka angielskiego oraz spróbowania życia w innym kraju. Proces aplikacji był prosty i przejrzysty, a koordynatorzy dostarczali wszystkich niezbędnych informacji. Dodatkowo, mogłam liczyć na wsparcie administracyjne w każdej kwestii, co znacznie ułatwiło cały proces przygotowań.

Początek mobilności

Moje pierwsze wrażenia po przyjeździe były niesamowite. Wybrałam miejsce, które dla wielu jest turystycznym rajem, a ja miałam okazję tam mieszkać! Przyroda, klimat i atmosfera od razu mnie zachwyciły. Ze względu na ograniczoną liczbę miejsc w akademiku, zdecydowałam się wynająć mieszkanie. Początkowo było to dla mnie stresujące, zwłaszcza negocjowanie warunków najmu na odległość. Jednak po przyjeździe wszystko potoczyło się bardzo dobrze.

Pierwsze dni pozwoliły mi dostrzec różnice kulturowe. Portugalczycy mają niezwykle luźne podejście do życia – nigdzie się nie spieszą i potrafią cieszyć się chwilą. Choć na początek adaptacja była lekkim wyzwaniem, z każdym dniem coraz bardziej cieszyłam się z pobytu na Maderze.

W trakcie mobilności

Największym zaskoczeniem była organizacja zajęć – odbywały się one wieczorami, co było dla mnie nowością. Jednak szybko doceniłam ten system, ponieważ miałam dużo czasu na integrację i odkrywanie wyspy. Współpraca z wykładowcami była bardzo przyjemna – komunikacja była otwarta, a wymagania dotyczące zaliczeń jasne. Jeśli sumiennie podchodziło się do zadań, nie pojawiały się żadne trudności.

Mój koordynator był niesamowicie pomocny – czułam się jakbym miała "drugą mamę" za granicą. Mogłam liczyć na wsparcie w każdej sytuacji.

Życie studenckie było fantastyczne! W uczelni było około 20 studentów z różnych krajów i spędzaliśmy razem mnóstwo czasu. Najbardziej zapadły mi w pamięć wspólne podróże po wyspie – wynajmowaliśmy kilka samochodów i eksplorowaliśmy nowe miejsca. Organizowano także wiele wydarzeń integracyjnych, które pozwalały na poznanie kultury i stylu życia lokalnych mieszkańców.

Jeśli ktoś jest otwartą osobą, znalezienie przyjaciół na Erasmusie nie stanowi żadnego problemu. My bardzo się zżyliśmy i mamy nadzieję na kolejne spotkania po zakończeniu wymiany.

Zakończenie mobilności

Największą wartością tego wyjazdu było dla mnie podniesienie poziomu angielskiego – teraz nie mam obaw przed rozmową z nikim! Stałam się bardziej otwartą osobą i nauczyłam się organizować życie w nowym kraju.

Podczas Erasmusa ukształtowała się moja pewność siebie – teraz wiem, że mogę poradzić sobie w każdej sytuacji. Zyskałam umiejętności, które z pewnością przydadzą mi się w przyszłej pracy. Nie mam żadnych obaw przed nauką czy pracą w środowisku anglojęzycznym.

Zdecydowanie polecam program Erasmus+ każdemu! To nie tylko wymiana studencka, ale przygoda życia, która uczy samodzielności, otwartości i dostarcza niezapomnianych wrażeń.

Vitaliia Sadovets
Zarządzanie, III rok